Żel ten otrzymałam od firmy Bioderma za wypełnienie ankiety
i zaproszenie 10 znajomych do polubienia ich strony.Wszystkich zainteresowanych
moją opinią na temat żelu zapraszam do lektury:)
Opis producenta:
Żel złuszczający do mycia twarzy przeznaczony do codziennej
pielęgnacji skóry tłustej i mieszanej, a w szczególności do skóry trądzikowej.
Dzięki zawartości mikrocząsteczek, wzmocnionych silnymi
keratoregulującymi składnikami aktywnymi zapewnia skuteczne połączenie peelingu
mechanicznego i chemicznego oraz przyspiesza usuwanie nadmiaru wydzielonego
sebum, krost i zaskórników oraz wszelkiego rodzaju zanieczyszczeń.
Kwas salicylowy i glikolowy przyspieszają złuszczanie
martwych komórek naskórka oraz wspomagają odnowę komórkową. Bezdetergentowe
podłoże myjące pozwala usunąć mikro ziarenka bez podrażniania skóry. Lekko
kwaśne pH pozwala na dokładne oczyszczenie twarzy oraz przywraca skórze
naturalne środowisko.
Cena i pojemność:
ok 30 zł / 100 ml
Niby jest to typowy żel pilingujący do mycia twarzy, a nie
piling. Co nie zmienia faktu, że jest to produkt bardzo korzystny dla cer
pryszczatych i tłustych.Dogłębnie myje, oczyszcza ze wszystkiego co się da i
oferuje poczucie odświeżenia. Zapach odświeżający, rześki.Można użyć zarówno
rano jak i wieczorem. O każdej porze jest szybkim odblokowaniem i odświeżeniem
skóry. Przy dłuższym i mocniejszym tarciu można naprawdę przybliżyć się do
efektu jaki osiągamy przy normalnym gęstym ostrym pilingu. Usuwa suche skórki,
nie podrażnia,matuje na dłużej.Wspaniale oczyszcza cerę, w znacznym stopniu ją
wygładza, poprawia koloryt skóry, zawiera kwasy, które w widoczny sposób
poprawiają stan naskórka.Uwielbiam jego konkretną, ostra granulkę, która usuwa
wszystkie zanieczyszczenia z mojej twarzy pozostawiając ją tak niesamowicie
gładką, że na początku nie mogłam uwierzyć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz